sobota, 30 listopada 2013

Imag 1-Nowe życie

Od miesiąca staram się poukładać wszystko w głowie,zacznijmy może od tego że gdy mieliśmy po 7 lat tata i mama postanowili wziąść rozwód od tego czasu ja i Erick mieszkaliśmy z mamą a z tatą nie utrzymywaliśmy kontaktów wszystko zmieniło się gdy mama zgineła w wypadku samochodowym z którego ja jakimś cudem wyszłam żywa ciekawe co? Mniejsza z tym od tego dnia wiedzieliśmy z Erickiem że zamieszkamy z tatą,szkoda bo nie miałam naj mniejszego zamiaru opuszczać Polski ale tak się stało w Poniedziałek rano babcia wpakowała nas do samolotu o koło godziny 14:00 samolot wylądował w Londynie tata już na nas czekał
-cześć dzieciaki-powiedział
-hej-odparliśmy
Zapakowaliśmy waliski do auta i pojechaliśmy do naszego nowego domu
-słuchajcie
-tak-odparliśmy
-czasami przychodzi do mnie do domu pewien Pan proszę was o to by kiedy on będzie w domu wy będziecie grzeczni dobra?
-spoko tata-powiedziała Erick ech on zawsze jest taki wyluzowany jak on to robi? Do jechaliśmy do domu tata pokazał nam nasze pokoje poszłam się umyć a potem spać.Następnego dnia wstałam o to 7:00 ubrałam się i zeszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie
-dzień dobry-powiedział tata gdy stanęłam na progu kuchni
-cześć
-załatwiłem dla ciebie pracę w kawiarni zaczynasz dzisiaj o 9:00 adres masz podany na kartce która lerzy na stole ja lecę do pracy pa-powiedział i wyszedł,zrobiłam sobie śniadanie i zaczełam go jeść po chwili dołączył do mnie Erick
-i jak tam noc?
-ni jak wcale nie zmrórzyłem oka-odparł
-masakra tata załatwił mi pracę zaczynam o 9:00 a ty idziesz do szkoły?
-jasne wierz że nie mogę zawalić tego roku bo nie dostanę się na studia
-wiem wiem-odparłam nastała długa cisza po chwili podniosłam się włożyłam talerz do zlewu wziełam kartkę i wyszłam.Jak się okazało kawiarnia nie była daleko jakieś 15 minut drogi
-Przepraszam jestem Jessy Benet-przedstawiłam się kasierce
-ah to ty. Jestem Lena-przedstawiła się-dobrze że jesteś idź się przebierać fartuch leży na szafce po lewej stronie na końcu kuchni
-jasne-odparłam i poszłam się przebrać,gdy wróciłam Lena miała już dla mnie robotę,czas mijał i miajał a mnie robota się mnożyła,kiedy Lena powiedziała że mam zanieść do stolkia nr 9 kawe miałam już serdecznie dość jednak gdy zobaczyłam że przy stoliku siedzi wysoki brunet z brązowymi oczam i w niebieskiej koszulce zapomniałam o zmęczeniu
-proszę o to pańskie zamówienie-powiedziałam kładąc na stoliku kawę
-dzięki-odparł chciałam odejść lecz chwycił mnie za rękę i powiedział
-jak masz na imię?
-Jassy-odparłam
-ładne imię tak samo jak i ładna dziewczyna-powiedział i mnie puścił a ja poszłam robić dalej po 10 minutach Lena powiedziała
-stolik nr 9 jest do umycia
-już-odparłam i poszłam go po wycierać gdy wycierała zauważyłam wlożoną kartkę między serwetki wyjełam ją i zaczełam czytać
JA MAM NA IMIĘ HARRY ZADZWOŃ :-)
pod dołem był numer telefonu doznałam chwilowego szoku szybko się jednak opanowałam i zaczełam sprzątać dalej.Koło 18:00 wróciłam do domu od razu poszłam do swojego pokoju położyłam się na łóżko i zadzwoniłam do Harrego...
SORKI ZA BŁĘDY :-)
MAM NADZIEJĘ ŻE WAM SIĘ PODOBA /Ali

1 komentarz: