wtorek, 26 listopada 2013

Imag 11-Tak jak chciała Lucy

         # Emily #

-I jak było?
-super Niall przyniósł mi bukiet białych róż a potem wziął na kolację-powiedziała
-o czym rozmawialiście?
-ogólnie o wszystkim mam wrażenie że z nam go od zawsze dziwne co?
-może ale w takim razie dla czego jesteś zdenerwowana?
-jakim cudem domyśliłaś się że jestem zdenerwowana?
-słychać po głosie mów kto cię zdenerwował?
-Harry a któż by inny-odparła
-co chciał?
-żebym do niego wróciła
-on chyba jest głupi zrywa z tobą i nie liczy się z twoimi uczuciami a potem nagle chce wrócić do stanu poprzedniego-powiedziałam zbulwersowana
-dokładnie myślałam że go zabiję
-co mu powiedziałaś?
-że na razie nie mam zamiaru być jego dziewczyną
-na razie-zdziwiłam się
-bardziej z tym na razie chodziło mi o to by dać mu do zrozumienia że może mam już kogoś-odparła
-a masz?
-nie ale mogę chyba go po straszyć co?
-jasne ale z umiarem-powiedziałam
-sory Em ale muszę kończyć ktoś dobija się do mojego pokoju-powiedziała
-nic się nie stało pa-powiedziałam zeszłam do salonu i włączyłam telewizor nie pamiętam nawet kiedy zasnęłam

        # Amber #

-czego?
-spokojnie to tylko ja-powiedziała Lucy i weszła do pokoju
-co chcesz?
-jak było?
-super było Niall zabrał mnie na kolację dużo rozmawialiśmy-odparłam
-a te kwiaty?
-dał mi je przed wyjściem fajnie co?
-bardzo a ta awantura przed domem to z kim?
-Harry chciał żebym do niego wróciła-powiedziałam
-to to chłopak trafił nie w tą dziewczynę co trzeba nie dałaś mu się nie?
-jasne że nie a co nie będzie ranił mnie raz za razem nie pozwolę na to-powiedziałam
-no i masz rację
Po tych słowach dała mi buziaka w czoło i wyszła,wzięłam piżamę i poszłam się umyć gdy wyszłam z łazienki sprawdziłam telefon miałam 5 nieodebranych od Nialla telefon znowu zadzwonił tym razem odebrałam

          # Niall #

Czemu nie odbiera? czy coś się stało? a jeśli tak to co? Mam nadzieję że nic zadzwoniłem jeszcze raz tym razem usłyszałem w słuchawce
-tak
-czemu nie odbierałaś?
-myłam się chyba nie chcesz powiedzieć że się o mnie byłeś-powiedziała
-no bałem się
-nie masz o co-odparła
-teraz wiem
-co chcesz?
-mogę do ciebie jutro wpaść?
-jasne a po co?-powiedziała
-potrzebuję pomocy-wyznałem
-w czym?
-od kilku dni Liam chodzi smutny stwierdziłem że tak być dalej nie może-wyznałem
-wiesz co przyjedź z nim do nas to coś wymyślimy-powiedziała
-jesteś pewna?
-jasne przyjedź z nim i niczym się nie przejmuj coś wykombinujemy
-dobra w takim razie nie przeszkadzam ci słodkich snów-powiedziałem
-dzięki

          # Amber #

No super jutro przyjedzie Niall z Liamem jak Lucy się do wie to zginie z zachwytu na miejscu a no właśnie Lucy wstałam z łóżka i poszłam do jej pokoju po drodze zahaczyłam o kuchnię nalałam sobie do szklanik soku i zapukałam do jej pokoju
-co?
-mogę?
-jasne wchodź-odparła weszłam do pokoju siadłam na łóżku
-o co chodzi?
-prosiłaś mnie żebym coś dla ciebie załatwiła-powiedziałam
-a co to było?
-no dobra nie żartuj-powiedziałam
-dobra to mów o co ci chodzi?
-jutro przyjedzie do mnie Niall -zaczęłam ale mi przerwała
-no i co?
-i przywiezie ze sobą Liama- powiedziałam i spojrzałam na Lucy
-Liama tego Liama?
-tak tego
-Amber jesteś kochana-powiedziała i rzuciła mi się na szyję
-spokojnie Niall przywiezie go tu bo jest smutny stwierdziłam że twoja obecność zmieni jego humor-odparłam
-postaram się o to
-to dobrze-powiedziałam wstałam z łóżka i powiedziałam-idę spać
-dobranoc-odparła
Zaszłam do swojego pokoju i od razu poszłam spać..

.
SORKI ZA BŁĘDY :-)
MAM NADZIEJĘ ŻE WAM SIĘ PODOBA /Ali

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz